Jesteś tutaj: › Makulatura na misje › Relacja okiem pielgrzyma
Relacja popielgrzymkowa

Dnia 09.08.2009r z naszej parafii po raz pierwszy wyruszyłą piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Przewodnikiem grupy kremowej był ksiądz Eugeniusz Synowiec- wikariusz naszej parafii. Grupa liczyła 39 pątników, w tym 4 kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu, a także grupy muzycznej pod przewodnictwem Ireny Derezińskiej i Małgosi Gądek i drogowej pod przewodnictwem Łukasza Poczekaja.

Po porannej Mszy Świętej o godzinie 6:00 zostaliśmy pożegnani przez bardzo liczne groni parafian i wyruszyliśmy na trasę do Częstochowy liczącą 160km. Po błogosławieństwie przez biskupa kaliskiego ks. Stanisława Napierałę w miejscowości Lis, połączyliśmy się z inymi grupami z Kalisza i wspólnie wyruszyliśmy w dalszą drogę. Już po naszym pierwszym wspólnym posiłku bardzo szybko się zaprzyjaźniliśmy, dlatego stworzyliśmy jedność Chrystusową w naszej grupie. Nie bez powodu słowa piosenki "Grupa Kremowa jest niezawodna, Grupa Kremowa jest zawsze pogodna"są odzwierciedleniem radosnego klimatu panującego w naszej grupie, ponieważ każdy z nas- pątników otworzył się na drugiego człowieka. To co nas wyróżniało na tle innych grup, to wspólne przygotowywanie i spożywanie wszystkich posiłków w ciągu dnia. Podczas "biesiadowania"mogliśmy się bardziej poznać, podzielić się swoimi radościami i problemami. Troska o drugiego człowieka podczas pielgrzymki była widoczna na każdym kroku, szczególnie pod koniec dnia przy posiłkach znikał egoizm, a jego miejsce zastępowała radość i miłość. Grupa Kremowa była bardzo rozmodlona. Podczas długich godzin wędrówki do Częstochowy, modliliśmy się w intencjach swoich i parafian z naszego kościoła w Mszach Św., różańcach czy Koronce do Bożego Miłosierdzia. Bardzo ważnym punktem w ciągu dnia były konferencje, które wzbogaciły naszą wiedzę  na temat Pisma Świętego i umacniały  naszą wiare w Zmatwychwstałego Jezusa Chrystusa. Każdy z pielgrzymów gruoy kremowej włączał się chętnie w śpiew, dzięki czemu było nas bardziej "słychać niż widać"- byliśmy bowiem małą grupą (lecz nie najmniejszą!), ale głośno chwaliliśmy Pana.

Pomimo ogromnego zmęczenia, odpażonych stóp, licznych  pęcherzy, nieprzespanych nocy, byliśmy napełnieni mocą Ducha Świętego, która prowadziła nas do Matki Bożej, u stóp której złożyliśmy wszystkie nasze i parafian intencje. Matka Boża wlała w nasze serca nadzieję, otuchę, dużo miłości i radości. Ta Boża radość prowadziła nas w powrotnej drodze do Świętego Józefa, gdzie licznie na nasze spotkanie wyszli najbliżsi, parafianie i duchowni Kościoła Św, Ap. Piotra i Pawła w Kaliszu.

Irena Derezińska

...#...