Jesteś tutaj: › AKTUALNOŚCI :: Afryka bliżej Polski
AKTUALNOŚCI

Afryka bliżej Polski

Rozmowa z ks. Cezarym Wieczorkiem

Miło nam że po raz kolejny gościmy Ojca we wspólnocie parafialnej pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła i razem modlimy i się o błogosławieństwo Boże dla nas i parafian Ojca. Czy coś zmieniło się w życiu ludzi tak niespokojnego kraju , jakim jest Republika Środkowej Afryki ? 

Ojciec Cezary Wieczorek

Dziękuję pięknie za zaproszenie, za to, że mogę po raz kolejny gościć w par. Św. Ap. Piotra i Pawła w Kaliszu i dzielić się moim doświadczeniem misyjnym oraz Słowem Bożym. Republika Środkowej Afryki to kraj dwukrotnie większy od Polski. Struktura drogowa jest słabo rozwinięta, więc trudno się ludziom przemieszczać. Utrudniony jest również przepływ wiadomości.

W naszym rejonie nieco wyciszyły się niepokoje. Może jest to związane z peregrynacją obrazów Jezusa Miłosiernego i Świętego Józefa. Obraz św. Józefa kaliskiego otrzymaliśmy od księdza parafii w 2015 r., za co jesteśmy bardzo wdzięczni.

Po peregrynacji ludzie wrócili do swoich prac. W naszym kraju zdarzają się jeszcze przypadki morderstw duchownych. Ostatnio zamordowano 77 .-letnią siostrę zakonną, Hiszpankę, o którą upomniał się Ojciec Święty Franciszek.

Cieszymy się, że pod wpływem działalności Kościoła zwiększa się świadomość, by organizować miejsca i przestrzeń do pojednania. . Ksiądz biskup zorganizował taką platformę - spotkania kobiet muzułmańskich, katolickich i różnych wspólnot protestanckich ,by uczyć się odsuwania niebezpieczeństw. jakie tam panują.

Oglądaliśmy transmisję wizyty Ojca Świętego Franciszka w tamtym kraju i widzieliśmy radość modlących się tam ludzi. Jak ojciec sądzi, czy obecność Papieża, jego nauka pełna miłości do Boga i zgromadzonych ludzi wpłynęły na los mieszkańców i ich codzienne życie? 

Miałem radość uczestniczyć w pielgrzymce Ojca Świętego Franciszka do Bangui i widzieć, jak Papież otwierał drzwi katedry, rozpoczynając nadzwyczajny Rok Miłosierdzia Bożego u nas. Osobiście odczuwałem wtedy w sercu bliskość Boga. Dziękowałem Mu za posłanie mnie do ludzi Aryki.

Obecność Ojca Świętego jak i Jego nauka ,głoszone Słowo Boże, na pewno przyniosły i będą przynosiły owoce w życiu wszystkich mieszkańców. Takim pierwszym owocem, niemal natychmiastowym był pokój wśród ludzi. Tubylcy zrozumieli ,że między sobą nie powinni się mordować,bo może są manipulowani. Na Mszy św. sprawowanej przez Papieża na stadionie zgromadziło się 30 000 ludzi. Służby nie były w stanie wszystkich sprawdzić, a jednak nic złego się nie wydarzyło. Pokojowa reakcja chrześcijan na obecność muzułmanów na Mszy św. była nagrodzona wielotysięcznymi brawami, To wszystko spowodowało, że ten wiatr pokoju dzięki wizycie Ojca Świętego objął zgromadzonych. W sercach uczestników było mniej agresji. Ludzie z radością powracali do swoich rodzin, prac i obowiązków. Ich życie nabierało prawdziwego smaku. a wszyscy poczuli się braćmi i siostrami w człowieczeństwie.

Cieszyliśmy się bardzo, że w Ojciec św. pobłogosławił obraz, który ofiarowaliśmy Ojcu podczas wizyty w naszej parafii w 2015 r. Czy Afrykańczyczy cieszą się jego obecnością? Czy jest dla nich także znakiem troski o rodzinę?

Odwagi do tego. żeby poprosić o to błogosławieństwo, nabrałem właśnie tutaj, od księdza prałata. Cieszymy się tym błogosławieństwem Obraz peregrynował po parafiach. Chciałbym go mieć na stałe u siebie w parafii, o to też upominają się wierni, ale o tym zadecyduje miejscowy ks.. biskup.

Ojciec utworzył teraz parafię, kto jej patronuje? 

Wcześniej misja w Maladze była stacją dojazdową parafii. Przybyłem tam pierwszy raz w 2014 roku. Gromadząca się wspólnota domagała się obecności kapłana. Parafia jest pod wezwaniem Świętego Jana Chrzciciela. Pracujemy nad zbliżaniem tubylców do Chrystusa, a do tego bardzo potrzebna i ważna jest katecheza. Dziękuję Panu Bogu ,że mam już 20 katechetów którzy posługują nie tylko w Bajanga ale też w pobliskich wioskach. Akcent postawiliśmy na formacje wiernych i ich zaangażowanie w powstające sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Ononieustannie gdzieś tam się rodzi i w naszych sercach i poprzez nasze zaangażowanie. 

Jakie jest największe zagrożenie dla ludzi mieszkających w Republice Środkowoafrykańskiej.?

Myślę, że nienawiść, która rodzić się w sercach, która powoduje że ludzie odsuwając od braci i sióstr, chcą zabarykadować się w swoim świecie ,w swoim umyśle . Powinniśmy nieustannie wychodzić z tego zagrożenia. Chrystus wszystko zwyciężył , ufamy , że pomoże także Afryce.

A jakiej pomocy potrzebuje ten biedny afrykański kraj od ludzi, od nas także?

Na pewno potrzebujemy modlitwy, byśmy mogli przyjmować pokój Chrystusowy, odpowiadać na wezwanie Matki Bożej do pokuty. Powstała u nas Grota Matki Bożej z Lourdes. Chodzimy w niej na kolanach, całujemy ziemi ,pokutujemy w taki sposób,aby pokój mógł powrócić na ziemię umęczoną wyzyskiem ludzi, odarciem ich z godności, licznymi wojnami .Pomoc finansowa też jest potrzebna. Podczas urlopu nieustannie szukam parafii, które mogą nas przyjąć i w taki sposób zdobywamy środki na misje. Wspomnieć trzeba też i waszą parafię, która poprzez zbiórkę makulatury zdobywa środki na pomoc misjom, między innymi otrzymaliśmy od Was nagłośnienie do kościoła i przenośne na pielgrzymki .

Przybywa Ojciec do nas w pierwszych dniach nowego roku szkolnego i katechetycznego. Kiedy w Środkowej Afryce dzieci idą do szkoły i jakie mają możliwości korzystania z nauki.

Data rozpoczęcia nowego roku szkolnego nie jest dokładnie znana. A gdy się nawet rozpocznie , to i tak jest przerywana różnymi okolicznościami lokalnymi( np. potrzebą zbierania w lesie żywności). Edukacja jest na bardzo niskim poziomie. W kraju jest duża alfabetów. Najlepiej działają szkoły katolickie. Są to szkoły prywatne, organizowane przy misjach, również wśród Pigmejów ( rdzennych mieszkańców Republiki Środkowej Afryki).

Mówił Ojciec o nowej świątyni ,że Wasza wspólnota parafialna pragnie podjąć się budowy kościoła.

Akurat jestem w trakcie omawiania projektu kościoła z architektem z Warszawy. Praca będzie rozłożona na kilka etapów .Finansów nie mam. Ufam Bożej Opatrzności . Jeżeli się uda. to niech będzie na chwałę Pana Boga . Dziękuję serdecznie za rozmowę. Życzę dużo łask i szczęśliwego powrotu do miejsca pracy w Afryce .Pozdrawiamy Afrykańczyków.

Rozmowę przeprowadził Ks. Stanisław Tofil

 

...#...